Gwangjang market

For dinner, we head alongside the famous Cheonggyecheon (청계천) to the Gwangjang market (광장 시장). It's a vibrant street food festival that happens every day, offering a wide variety of dishes such as Bindaetteok (Mung Bean Pancakes), Boribap (Rice and Barley with Vegetables), Eomukguk (Fish Cake Soup), Kimbap (bite-size dried seaweed rolls), Kalguksu (Korean knife-cut noodle soup), Tteokbokki (Spicy Rice Cakes), and many more. The prices are very reasonable, and we ended up having a very satisfying meal and making everyone laugh good-naturedly when I was speaking my basic Korean.

Na kolację udajemy idąc wzdłuż słynnego strumienia Cheonggyecheon (청계천) na targ Gwangjang (광장 시장). To tętniący życiem festiwal ulicznego jedzenia, który odbywa się każdego dnia i oferuje szeroką gamę dań, takich jak bindaetteok (naleśniki z fasoli mung), boribap (ryż i kasza jęczmienna z warzywami), eomukguk (zupa z ciasta rybnego), kimbap (bułki z suszonych wodorostów wielkości kęsa ), kalguksu (koreańska zupa z makaronem), tteokbokki (ciastka/kuski ryżowe w pokantym sosie) i wiele innych. Ceny są bardzo rozsądne i skończyło się na tym, że obżarliśmy się, jak pasibrzuchy. Plus moje pytania po koreańsku (np. czy jest piwo?) wywoływały salwy dobrodusznego śmiechu. Do dzisiaj nie wiem, czy to absurd pytania (oczywiście, że jest piwo, jak mogłoby nie być), czy fakt ze „westerner” używał koreańskiego tak ich rozbawiał.