New Malden

New Molden: Hair and Korean food

After three whole months since my previous colouring, my hair was screaming for a visit to Seung Ki Baek’s studio. A few hours later, with a fresh splash of colour and no roots in sight, I felt much more human.

Po trzech miesiącach od ostatniego farbowania moje włosy zdecydowanie domagały się wizyty w studiu Seung Ki Baeka. Kilka godzin później, z odświeżonym kolorem i bez śladu odrostów, poczułam się zdecydowanie bardziej jak człowiek.

But obviously, a visit to New Malden by default means Korean food. This time we stopped by Yami, a relatively new restaurant on the High Street. We kept things simple and classic, ordering bibimbap served in a hot stone bowl along with a beef soup. The bibimbap arrived still sizzling and was deeply comforting and delicious. The beef soup was equally satisfying, served steaming hot with tender pieces of beef in a rich, savoury broth. The service was friendly and unhurried, making it a pleasant place to sit and enjoy the meal.

Ale oczywiście wyjazd do New Malden niemal automatycznie oznacza koreańskie jedzenie. Tym razem trafiliśmy do Yami, relatywnie niedawno otwartej restauracji przy High Street. Zamówiliśmy klasycznie i bez kombinowania: bibimbap podawany w rozgrzanej kamiennej misce oraz zupę z wołowiny. Bibimbap dotarł na stół jeszcze skwierczący i był - jak zawsze – pyszny. Zupa wołowa również była przyzwoita - aromatyczna, i z miękkimi kawałkami mięsa. Obsługa była miła i nienachalna, dzięki czemu można było spokojnie cieszyć się posiłkiem. Także lunch był bardzo udany.